Secret Santa 2014Aktualizacja 2 Mamy pierwsze prace! Czy Wy, w ogóle, śpicie, ludzie? c; Tak się cieszę z nich, jakbym sama je dostała cx
Jednocześnie chcę podziękować wszystkim za wyrozumiałość, kilka dni walki nie tylko z podziałami na grupy i sprawdzania czy nikt się nie powtarza, ale i z systemem, który uważał naszą zabawę za spam mogły być nieprzyjemne i nie jestem zadowolona z takiego obrotu spraw - za rok będzie tylko lepiej. Niestety, zdążył się i jeden jedyny przypadek - sorry - bólu dupy, że nie ogarnęłam tego w godzinę - nie, nie ogarnęłam. O mój boże. Wiele osób proponowało pomoc w rozwiązaniu problemu i bardzo się cieszę, że zdecydowana większość rozumie wypadki losowe i stara się w nich wesprzeć, zamiast stroić fochy. Dziękuję te
Drogi Mikołaju,
byłabym bardzo szczęśliwa, gdybyś w tym roku narysował... mnie. Wiem, że przez taką prośbę ujawnia się pewna egotyczna rysa na moim charakterze, ale chwilowo nic mnie to nie obchodzi. Przez cały rok starałam się być w miarę w porządku wobec wszechświata, więc nonszalancko zakładam, że ten drobny, mroczny uczynek zbytnio nie zaszkodzi mojej reptutacji (jeżeli uważasz inaczej, czekam na WĘGIEL).
Każdego grudnia spotykasz tyle różnych larw, że pewnie zapomniałeś już jak wyglądam... Przypomnę Ci. Ani nie jestem wysoka, ani niska. Ani chuda, ani jakoś specjalnie grubiutka. Mam bardzo jasną karnację (wręcz trupio-bladą) i rude, falowane włosy sięgające łopatek (bez grzywki, ugh). Jeżeli chodzi o moje brwii... Cóż, krąży taka legenda, że kiedyś Matka Natura odwiedziła mnie, kiedy jeszcze znajdowałam się w brzuchu u mamy i odrysowała je od linijki. Oczy, oczy, oczy... Kolega z klasy powiedział, że są takiego samego koloru jak farba, którą maluje kubraczki swoim żołnierzykom, ale mi się wydaje, że wpadają bardziej w zieleń, tak. Oprócz tego mam raczej okrągły nos (całkiem podobny do tego narysowanego przeze mnie na obrazku, któy zatytułowany jest "zima"), trochę piegów na policzkach, ciemne rzęsy, małe uszy, stopy (35 here) i ręce.
Jeśli czegoś nie pamiętasz albo chcesz mnie jakoś zmodyfikować, np. robiąc ze mnie krzesło albo kaloryfer, nie obrażę się. Jeśli chcesz być bardziej konwencjonalny, byłoby miło, gdybyś zdobył się na wiosenną, kwitnącą scenierię.
Dziękuję Ci,
Wiwiana-the-dziecko
PS
jeśli nie masz jak zrobić tego o co Cię poprosiłam, możesz mnie czymś zaskoczyć! Ucieszę się ze wsyztskiego, a szczególnie z
groteski, absurdu czy autyzmu. Powodzenia <3